Domowa pachnąca ciastolina. Idealna do ćwiczenia sprawności małych rączek.
W zupełności naturalna.
Jej dodatkowy plus to aromaterapia. Do ciasta dodałyśmy kilka kropelek naturalnego olejku eterycznego.
Nina uwielbia badać nowe struktury, lepić i międlić w rączkach. Aktualnie ma katar (prawdopodobnie alergiczny) więc, żeby ją trochę wspomóc dodałyśmy olejek eukaliptusowy. Widać było, że jest zachwycona:)
Do zrobienia pachnącej cistoliny potrzebne będą:
- szklanka mąki
- szklanka soli
- pół szklanki wody
- 2 kropelki olejku zapachowego. (Lawendowy na uspokojenie i wyciszenie, eukaliptusowy, sosnowy lub miętowy na ułatwienie oddychania). Nie więcej!
Wsypujemy mąkę i sól do miski i stopniowo powoli dolewamy wodę.
Ugniatamy do uzyskania gładkiej i miękkiej konsystencji.
Do gotowego ciasta dodajemy kropelkę olejku zapachowego, na stepnie jeszcze raz, dokładnie ugniatamy.
Gotowe!
Po skończonej zabawie należy bardzo dokładnie owinąć ciastolinę folią spożywczą. Tak przechowywana może posłużyć na kilka razy do zabawy.
Nina, Bogna, Paulina
Alex już nie może się doczekać, aż jego Maluch będzie tworzył takie cuda. NA razie jeszcze ciut za wcześnie..
OdpowiedzUsuń