czwartek, 7 kwietnia 2016

Ciasteczka maślane homemade

Robi się cieplutko na dworze! Więcej siedzimy na spacerach niż w domu.
Cieszymy się tym pierwszym słońcem :)
Na podwieczorek u nas doskonale sprawdzają się maślane ciasteczka.
Idealne na zabranie ze sobą na spacer lub jako dodatek do popołudniowej herbaty.


Cudowny zapach wypieków unoszący się w domu jest wprost magiczny...
Wspólne pieczenie z dzieckiem to tworzenie cudownych wspomnień, przyjemne z pożytecznym (koniec z końców mamy zrobione ciasteczka), a także świetne ćwiczenie zmysłów!
Przy ugniataniu ciasta ćwiczymy rączki.
Kiedy ciasto stwardnieje w lodówce i zrobi się zimne, dziecko będzie mogło poczuć jego chłód i to jak zmienia się dzięki ciepłu rączek.
Przyjemne jest też wałkowanie i tworzenie kształtów za pomocą foremek.
A po wypieczeniu wszyscy mogliśmy cieszyć się wyglądem i smakiem domowych ciasteczek!
Nina zachwycona, pysznie poleca! :)


Do przygotowania ciasteczek potrzebne będą:
  • 175g masła
  • 2 duże jajka
  • 200g drobnego cukru
  • 1 łyżeczka z prawdziwą wanilią
  • 400g mąki pszennej
  • 1łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki soli


Ucieramy mikserem masło z cukrem na puszystą masę.
Dodajemy jajka i cukier z wanilią. Całość mieszamy.
W drugiej misce mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia i solą.
Wsypujemy suche składniki do mokrych, łącząc je delikatnym, ale zdecydowanym ruchem.


Ciasto zawijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na minimum 1 godzinę.


Posypujemy blat lekko mąką i rozwałkowujemy ciasto na ok. pół centymetra.
Wycinamy z ciasta za pomocą foremek lub górnej części szklanki obtoczonej w mące.


Piekarnik rozgrzewamy do temp. 175 st.
Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Układamy na niej ciasteczka.
Pieczemy w tej temperaturze ok 8-12 minut do momentu aż brzegi ciasteczek delikatnie się ze złocą.
 
Po upieczeniu wykladamy na talerz i pozwalamy im wystygnąć.  


Można udekorować według własnej inwencji.
Dobrej zabawy!


Smacznego!
Nina, Bogna, Paulina

2 komentarze:

  1. Smakowicie wyglądają te Wasze wypieki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że nie tylko moje dzieci uwielbiają pomagać w kuchni.

    OdpowiedzUsuń