Duża dla Niny i malutka dla przytulanki :)
Potrzebne będą:
- folia piankowa (dostępna w papierniczych sklepach, ja kupiłam w Biedronce tuż pod blokiem).
- nożyczki,
- spinacz.
Wycinamy dwa równe prostokąty.
Zszywamy jedną stronę prostokątów spinaczem.
Wycinamy koronę - nie musi być równo i idealnie. To zabawa na już, ot tak. Dla rozrywki:)
Spinamy drugi bok spinaczem.
I gotowe!
Na prawdę proste w wykonaniu, a zabawa przednia :)
W domu wszyscy nosilismy już koronę - małą i dużą. Nina patrzy jak sama wygląda, jak inni wyglądają, cieszy się przy tym jak nie wiem.
Nawet Krzysiek doświadczył zaszczytu koronacji:)
Sama korona jest dość trwała, więc nie jest to jednorazowa zabawa. U nas
w domu zakładana i ściągana wielokrotnie super się trzyma, Jest Niny
trofeum. Wyciąga ją jak jej się przypomni i dumnie się prezentuje :)
Nina, Bogna i Paulina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz