Pierwszy tydzień przedszkola za nami. Bywa różnie. Nasza adaptacja do najłatwiejszych nie należy. Rano Nina nie chce zostawać sama w przedszkolu, ale jak po nią wracam to zawsze jest uśmiechnięta. Czuję, że na mnie czekała. Wtula się i od razu chce jechać do domu.
To ciężki czas, ale idzie nam coraz lepiej! Dużo czułości, przytulania, i jasnych komunikatów bardzo nam pomaga. Rano opowiadam Ninie co będzie się działo i kiedy po nią przyjdę. W szatni przytulam ją i daje jej chwilę, by spokojna weszła do sali. To dla niej najcięższy czas. Nie zaprzeczam jej emocji. Staram się dodać otuchy, że da radę. Radzi sobie bardzo dobrze. I oby było coraz lepiej!
Staramy się, aby przedszkole kojarzyło się Ninie pozytywnie. Dlatego wymyśliłyśmy, że ozdobimy w domu segregator, w którym będzie trzymała swoje prace plastyczne w przedszkolu.
Nina wybrała ulubione brokatowe i kryształkowe naklejki. Obok swojego imiena nakleiła swoją kompozycję:)
Na boku segregatora narysowałyśmy wiaderko, to Niny symbol z szafeczki w przedszkolu.
Z Internetu wydrukowałam kolorowankę wiaderka.
Położyłam na segregatorze i długopisem obrysowałąm kontury. Tak miałam odciśnięty obrys wiaderka.
Tym samym długopisem prowadząc po zagłębieniu obrysowałam linie. I mamy wiaderko!
Teraz wystarczyło je razem pokolorować:)
Drugi bok ozdobiłyśmy naklejkami z płatkami śniegu i ulubionym Niny zimowym zajęciem - lepieniem bałwana:)
Na pewno Nina będzie dumnie wkładać do swojego segregatora wszelkie przedszkolne prace plastyczne i będzie się jej dobrze kojarzył!
Biały segregator - Ikea
Naklejki brokatowe i kryształki - Tiger
Adaptacje zazwyczaj nie są łatwe. Patrzę na to z nieco innej strony - jako nauczyciel przedszkola :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam powodzenia i cierpliwości, z takim wsparciem i zdrowym podejściem Nina na pewno sobie poradzi i szybko przyzwyczai się do nowej rzeczywistości :)
No i cudny segregator! :)) Pozdrawiam Was cieplutko :)
Dziekuję :)
Usuń