Malowanie żołędzi to super zabawa na jesień. Podczas spacerów zbieramy żołędzie i ich czapeczki.
Potem wystarczą farbki i fantazja :)
Potem wystarczą farbki i fantazja :)
Aby uatrakcyjnić zabawę możemy dodatkowo dodać brokat. Trzylatki, zwłaszcza dziewczynki, będą bardzo zadowolone:) Malowanie nieregularnych kształtów, a przede wszystkim ozdabianie swoich
znalezisk, pomaga uatrakcyjnić zabawę i skupić uwagę nawet dwu, trzy i
czterolatka.
Wzorki zależą od wieku i sprawności. Ninie idzie już coraz lepiej.
Wzorki zależą od wieku i sprawności. Ninie idzie już coraz lepiej.
To zabawa do której warto wracać :) Frajdy przy niej
jest zawsze dużo!
Do zabawy potrzebujemy:
- Żołędzie i ich czapeczki
- Farby (do malowania palcami lub plakatowe)
- Brokat
- Pędzelek
- Kartkę, aby odkładać nasze dzieła do wyschnięcia.
Możemy od razu zmieszać farby z brokatem, tak aby cały dom nie był w tym magicznym pyle:)
Tylko pamiętajmy, żeby było na prawdę dużo brokatu. Farba przykryje jego odblask, więc musi być go w połowie tyle co farby.
Możemy też najpierw pomalować czapeczkę żołędzia, a potem nasypać do niej brokat.
Dwie metody są jak najbardziej atrakcyjne dla dziecka. My malowałyśmy każdą. Kilka żołędzi pomalowałyśmy też zwykłą farbą. Tak każde dzieło było oryginalne i różniło się od drugiego :)
Pomalowane żołędzie i ich czapeczki odkładamy na kartkę papieru by wyschły. Potem możemy ozdabiać nimi pokój lub włączyć do zabawy:)
I jak Wam się podobają nasze dzieła?
Spróbujcie sami, na pewno dzieciakom się spodoba:)
Fajny pomysł. My lubimy kreatywne zabawy więc i ten nam się przyda:)
OdpowiedzUsuńobserwuję
Cudowne efekty :-)
OdpowiedzUsuń